Maryland School Of Arts
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Maryland School Of Arts

Maryland School of Arts
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Plac zabaw

Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeSob Kwi 03, 2010 6:56 pm

To sie cieszę że się spodobała no bo po to specjalnie on sam dla niej wybierał, chciał tym pokazać że nie jest pierwszą lepszą dziewczyną jaką poznał, tylko to coś więcej znaczyło. Pewnie cieszyło by go też ten fakt że ten prezencik dla niej coś znaczy, że jest w jakiś sposób wyjątkowy, wtedy na bank by wiedział że ona coś do niego czuje więc także pewność by była że starania nie pójdą do śmieci. Co do uczucia, to szczerze mówiąc on także lekko się zagubił z tego powodu, ale czując że mógłby żałować jakby to stracił, to wolał brnąć w to dalej, bo taka okazja może się już nigdy nie powtórzyć. Na jej pierwsze teraz słowa ucieszył się wesoło, dzięki nim wiedział że nie jest zła. Dalej ją obejmował i ich ciała dotykały się, on zaś wpatrywał się w jej oczy. Słuchał uważnie co mówiła, miała rację co do słowa. Nikt nie umiał tego lepiej określić co ona powiedziała, wiedział że ona jest teraz dla niego na prawdę wyjątkowa
- nikt lepiej tego nie określił...
I w tym momencie pozwolił siebie pocałować, a także odwzajemnił pocałunek schylając się nieco do niej.
Powrót do góry Go down
Bridget
Admin
Bridget


Liczba postów : 1435
Join date : 26/03/2010

Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeSob Kwi 03, 2010 7:05 pm

Bo znaczy dla niej i sobie kupi wazon i tam ładnie w pokoju ustawi, a gdy już łądnie rozkwitnie to pewnie ją wcyiągnie i będzie suszyć, tak jak ja to mam w pokoju, tez taką dużą czerowną różę. a poza tym ona zbyt lubiła kwiatki by miały one iśc od tak na śmieci, więc nawet gdyby go nie lubiła to i tak by nie wyrzuciła tego kwiatka. tak, nie chciała też tego przerywać teraz bo skoro w to weszła to pogłębi się dalej, skoor już coś się zaczęło, a może to będzie coś dobrego, bo jak odwortnie to nastaną cięzkie czasy dla co by mógł każdy ujrzeć z kilometra. a ona nie wiedziała w sumie ze dla niego taka jest, ważne że ją raczej lubiał przynajmniej na to wskazywało. usmiechnęła się słysząc że nikt wcześniej lepiej teog nie określił, że nikt lepiej niż ona go nie przejrzał. i tak pewnie się całowali na środku tego placu zabaw. a świat dla niej się nie liczył w tej chwili, nie zważała na to co się dzieje wokół nich. po chwili oderwała się od niego, ale tak powoli, spojrzała w jego oczy, ona niemal się w tym spojrzeniu rozpływała. -you are the only exception...- szepnęła tylko słyszalnie i to ledwo dla niego po czyjm wtuliła swoją główkę w jego tors, słuchając przy tym bicia jego serca.
Powrót do góry Go down
https://schoolofarts.forumpolish.com
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeSob Kwi 03, 2010 7:35 pm

No to dobrze że znaczy, nawet to miłe jest no nie? A kiedy on przyjdzie do jej pokoju to zobaczy wtedy i będzie zadowolony. O masz czerwoną suchaśną różę? To fajnie, ja też miałem ale mama mi ją połamała mówiąć "co za śmieci trzymasz?" no a ja nic nie zdążyłem powiedzieć i połamała. Biedny jestem co nie? Co do N., on na pewno tego nie przerwie, za bardzo polubił te nowe uczucie i był ciekaw co z tego wyniknie dalej. Całował ją dalej, delikatnie i czule, dłońmi gładząc jej główkę. Jednak pocałunek skończył się, a ona wtulił się w niego co go rozradowało. Mogła poczuć bicie jego serca, miarowe i spokojne. Kiedy ona zaś to powiedziała, on także do niej szepnął, do jej uszka
- and you are my exception
I delikatnie gładził jej główkę, delikatnie ją do siebie przytulając
Powrót do góry Go down
Bridget
Admin
Bridget


Liczba postów : 1435
Join date : 26/03/2010

Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeSob Kwi 03, 2010 7:41 pm

No bardzo miłe, do tego ma takie same podejście co ja. No na pewno będzie, chyba że nie będzie pamiętać że jej dał, ale trzymajmy się wersji że będzie. no mam moją, ale no trochę już jest marna, miałam taką piękną normlanie boską uschniętą białą <3 ale mi ją wyrzucili ;x a Ty jesteś biedny <3 musisz sobie nową sprawić takie kwiatki tez są fajnie, choć wole żywe i sobie do pokoju sprawie. no i ruby też tego spróbuje choć się boi, ale tego nie pokazuje. w koncu chyba każdy boi się zmian, coś co jest zuepłnie nowe i nieznane dla nich. tak czuła to bicie serca i wsłuchiwała się w je i lekko przytakiwała nóżką w jego rytm, mogła tak bez końca. uśmiechnęła się szeroko sama do siebie słysząc jego słowa, rozradowało się jej serduszko bardzo, uniosła na chwilę główkę by znów spojrzeć w jego oczy, by mógł dostrzec jej jakże wielki uśmiech i radośc przepełniająca cała ją i rozrywająca od środka, była po prostu szczęsliwa, najnormlaniej w zyciu szczśliwa tu, z nim.
Powrót do góry Go down
https://schoolofarts.forumpolish.com
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeSob Kwi 03, 2010 8:35 pm

Drew przyglądał się parze już jakiś czas. Serce go już zaczęło boleć od tego okropnego widoku, aż złapał się za koszulkę w miejscu, gdzie powinien znajdować się jego główny narząd wewnętrzny. Skrzywił się w momencie gdy się całowali, uśmiechali i szeptali do siebie. Myślał, że ma jeszcze szansę u brunett piękności, jednak się mylił. Wysłał dokądś smsa i rozgoryczony wyszedł zza krzaków. Spojrzał na Ruby i tego faecta, już nawet się nie przejmował, że mogli go widzieć. Spojrzał gdzieś w inną stronę w poszukiwaniu jakiekolwiek kobiety, ale niestety żadna mu nie pasowąła. Mruknął coś pod nosem i wycofał się. Drugi raz skaleczył się na tym samym. Drugi raz poczuł coś więcej do dziewczyny i gorzko tego żałował, ale nie miał zamiaru tego po sobie pokazywać. Miał w planach życie na krawędzi. Dalsze chodzenie do łóżka z którą popadnie, może jeszcze coś więcej, jakieś używki. Kto wie. Póki co odwrócił się tyłem do pary i postanowił utopić swoje smutki w butelce wódki, lub pochwie najlepszej przyjaciółki Ruby, czyt Lexie. Jeśli zrani ją, może zrani i brunetkę, kto wie. Uśmiechnął się do siebie tajemniczo i wykonał jeden, krótki telefon. Ruszył gdzieś przed siebie, nie zważając na jakiekolwiek przeciwieństwa losu. Chwilowo na niczym mu nie zależało, w sumie to już od dłuższego czasu, oprócz jednego, ale teraz już ogólnie wszystko miał gdzieś. Zaczepił po drodzę jeszcze jakąś ślicznotkę i zmył się z miejsca swojej 'mogiły'.

[z/t]
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeSob Kwi 03, 2010 10:12 pm

No oczywiście że będzie pamiętał że dał jej różę, bo jak inaczej by mogło być? To by wtedy jakoś nie zbyt dobrze było jakby zapomniał o tym, wtedy by Ruby mogła sie niezbyt miło czuć. O tak, białe róże są piękne, chociaż ja ani razu jej nie dostałem więc cóż, szkoda. No wiem że jestem biedny, ale fajnie że także tak uwazasz, czyli nie jestem sam. No muszę, muszę sobie sprawić, ale nie mam nawet złotówki na cokolwiek, ale kiedyś kupię i wysuszę, o! No cóż, Nath. też się trochę bał tego uczucia, gdyż nie wiedział dokąd te uczucie go doprowadzi. Zamierzał jednak iść dalej na nic nie patrząc, najwyżej będzie cierpiał przez tą decyzję. Kiedy podniosła swoją główkę i widząc jej radość i szczęście, ten się uśmiechnął szczęśliwy i pocałował jej czółko, a opuszkiem kciuka delikatnie przejechał po jej ustach, nawet Drewa nie zauważając, dla niego teraz świat oprócz Ruby nie istniał.
Powrót do góry Go down
Bridget
Admin
Bridget


Liczba postów : 1435
Join date : 26/03/2010

Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeNie Kwi 04, 2010 1:59 pm

No nie tylko że by czuła się niemiło, to byłby zgon na miejscu jego. Nie no bez przesady, ale awantura by mogła być, skoro już coś do niego czuje, choc nie umie określić co ale coś czuje. tak w sumie w tej chwili cierpnienia późniejszego nie przyjmowała do wiadomości, bo jakoś bała się jego ogromu i późniejszych ofiar. a skoro i on postanowił brnąć w to dalej, to i ona postanowiła iśc razem z nim, razem jest raźniej iśc w takie nieznane i w ogóle więc może im się uda. i koniecznie musisz sobie kiedyś jakąś ususzyć a ja postanowiłam że jakoś w przyszłym tyg do swojego pokoju sobie kupie tulipanki, o. bo one są piękne, jak każde kwiatki w sumie. i teraz tak ruby zauważyła drew bo ola uznała że go nie da się nie zauważyć. więc go ujrzała i w sumie nie odsunęła się od nathiela. -drew?- powiedziała cicho ale mógł słyszeć i tu ją dopadły wyrzuty sumienia i w ogóle. chłopak nie reagował, po chwili się obrócił potem poszedł. no ją dopadły, choć w sumie oni byli kumplami tylko ale no ona go opuściła żeby być z n. ale no nie jej w sumie wina, bo w końcu d. się u niej nie zamówił tylko wpadł od tak, ale no jednak ją to coś gryzło. przymknęła oczy i znów wtuliła się w chłopaka. chciała znów wrócić do ich świata, do tylko ich świata gdzie nie było nikogo oprócz nich samych
Powrót do góry Go down
https://schoolofarts.forumpolish.com
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeNie Kwi 04, 2010 2:49 pm

No przypuszczam że przynajmniej awanturą by to się skończyło, a tego chciałby unikać nie lubił kłótni, awantur bo to nic dobrego nie wychodzi z tego. Co do cierpienia przyszłego nawet nie myślał o tym, nie miał zamiaru, póki nie tyczy na razie ono jego to nie miał o czym myśleć. Tulił dalej ją do siebie, ale kiedy usłyszał słowo Drew rozejrzał się dookoła i zauwazył znikającego mężczyznę.
- to on? Kim on jest?
Spytał się cicho do jej uszka i jak sie bardziej wtuliła, delikatnie gładził jej włosy, główkę aby lepiej sie poczuła. Pocałował delikatnie jej główkę, i dalej tulił ją do siebie.
Powrót do góry Go down
Bridget
Admin
Bridget


Liczba postów : 1435
Join date : 26/03/2010

Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeNie Kwi 04, 2010 3:06 pm

też nie lubię, ona raczej też nie ale gdy trzeba to lepiej wybuchnąć niż udawać że się nic nie dzieje, bo wtedy może się to skończyć jeszcze gorzej. -to kumpel.- wzruszyła lekko ramionami wtulając się w niego, za chwilę przyszedł do niej sms. zmarszczyła lekko brwi czytając go i odpisała na niego, potem tak było chyba z 3 razy. w sumie będąc tu z nim niemiłe to było pisać z kimś, jednak teraz to nie miało znaczenia, ona musiała wiedzieć co się dzieje. nie odezwła się ani słowem do n. mógł słyszec jej nerwowe pisanie smsów. po wypisaniu wszytskich sms z drew spojrzała na chłopaka. w sumie rozdzierało ją od wewnątrz, tak i to bardzo bolało. po jej oczach było widać że jest coś nie tak. telefon miała w kieszeni, oparła piąstki o jego tors. w sumie była strasznie zła, a za razem czuła się winna za to co się stało, choć nie wiedziała czemu, bo nic nie zorbiła przecież, a i tak to napisał że to jej wina i była zła potwornie ale też chciało jej się płakać, miała ochotę się rozpłakac jak małe dziecko. chciała teraz usłyszeć od niego że wszytsko będzie okej.
Powrót do góry Go down
https://schoolofarts.forumpolish.com
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeNie Kwi 04, 2010 4:42 pm

Co racja to racja, nie wolno udawać że niby nic się nie dzieje lepiej się pokłócić, później się pogodzić i być dobrze, ale także na siłę nie można szukać zwady. Na słowo kumpel nic nie powiedział, tylko gładził i przytulał ja do siebie. Lubił jej bliskość, wręcz chyba nawet kochał, bo ta bliskość coś nowego mu dała. Spojrzał jak pisała i to bardziej nerwowo, coś mu tutaj nie pasowało. NIe przeszkadzał jednak i dalej ją obejmował. Kiedy spojrzała na niego, ten widział jej smutek, ból, poczuł piąstki jej na swoim torsie a jego twarz wyrażała troskę. Widział że chciała płakać, nawet już miała lekko zaszklone oczy. Przytulił ją do siebie bardziej, aby mogła się wypłakać, chyba to było jej teraz potrzebne. Szepnął do niej cicho.
- będzie dobrze... nie martw się, wszystko będzie dobrze...
Powrót do góry Go down
Bridget
Admin
Bridget


Liczba postów : 1435
Join date : 26/03/2010

Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeNie Kwi 04, 2010 4:53 pm

No też racja, ale nie ona do takich nie należy tak samo jak ja. w tej chwili już chyba nie był dla niej kumplem, w sumie nie mogła określić kim dla niej był. a ona w jego ramieniach czuła się taka bezpieczna i taka taka... inna. czuła wielkie ciepło, które dzieki niemu ja ogarniało. w końcu dawał jej szczęscie. wtuliła się w niego i zaczęła płakać z bezbronności smutku, żalu, złości ze wszytskiego. niczym mała dziewczynka, tak w tej chwili nie była odważną pewną siebie ruby, teraz byała malutka i bezbronna ruby co bała się iśc naprzód, bała się spojrzeć przyjaciółce w oczy. słyszac jego słowa które do niej skierował poczuła się nieco lepiej, włąsnie takich słów potrzebowała. po chwili płakania spojrzala na niego. -on... ten drew... ten dupek, on skrzywdził lexie i to przeze mnie- mówiła patrząc mu w oczy, z których płyneły samowolnie łzy. nawet jakby chciała nie umiała by ich powstrzymac. krzywdząc jej przyjaciółkę, także skrzywdził ją. - on ją wykrozystał przeze mnie, przeze mnie! - podniosła nieco głos, emocje które nią rządziły wzięły górę, wyrwała isę nieco brutalnie z jego ramion i usiadła na brzegu piaskowincy, czuła się taka winna, taka hm... w sumie czuała jakby to on ją zgwałcił, nie widząc lexie nie wiedząc jak naprawdę się ona czuła to i tak dziewczyna czuła jej ból i cieprienie na sobie. czuła się brudna, a nawet nie wiedziała tak naprawdę dlaczego, nie znała powodu całego zdarzenia. skuliła isę dośc mocno i płakała, tak płakała rześko, bez żadnych oporów. a płacz w jej wypadku zdarzał się bardzo rzadko.
Powrót do góry Go down
https://schoolofarts.forumpolish.com
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeNie Kwi 04, 2010 5:23 pm

Ja osobiście jakbym się dowiedział że ktoś w moim otoczeniu komuś krzywdę zrobił, to znaczy zgwałcił to był stał z kijem przed jego domem i czekał aż wylezie z niego, ale to tylko ja. Jednak wróćmy do N. i R.. Chłopak wiedział teraz że potrzebowała jego bliskości, więc nie odmawiał jej tego, przytulał ją i gładził jej główkę aby sie uspokoiła. NIe widział jej jeszcze takiej, zawsze wydawała się silną dziewczyną, której nic nie jest w stanie ruszyć, ale widział teraz jej prawdziwą naturę, lepszą stronę. Kiedy usłyszał że tamten skrzywdził jej przyjaciółce, czuł i widział że ją to bardzo ruszyło, nawet domyślił się co takiego zrobił. W głębi duszy też czuł, że to raczej nie jej wina tylko jego. Jakby się nie pojawił to by wtedy tego nie było. Nie znał Lexie tak jak znał Ruby, ale za to co tamten jej zrobił, a raczej im to miał ochotę znaleźć typka i mu kilka bomb podarować. Kiedy krzyknęła dwa razy że to jej wina i się wyrwała puścił ją, nie wiedział jak jej pomóc. Uklęknął za nią, objął ją i do siebie przytulił, szepcząc jej do uszka
- to nie Twoja wina, nie mogłaś wiedzieć że to coś takiego może się wydarzyć... To nie Twoja wina, nie miałaś na to wpływu... A ten koleś pożałuje tego, obiecuję...
Co miał więcej powiedzieć? Nie był mistrzem pocieszania, ale starał się. Przytulał ją do siebie, delikatnie palcami odgarniając jej włosy za ucho, później główkę i policzek gładząc, przy okazji łzy wycierając.
- Jesteś bezpieczna, nie pozwolę jemu Ciebie skrzywdzić, jesteś dla mnie najważniejszą i najlepszą osobą jaka mogła mi sie natrafić...
Powrót do góry Go down
Bridget
Admin
Bridget


Liczba postów : 1435
Join date : 26/03/2010

Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeNie Kwi 04, 2010 5:37 pm

Ja też osobiście, choć w sumie nie wiem. bo jako dziewcyzna w tym momencie jestem bardzo zagrożona, tak samo w sumie ruby, choć nie sądzę akurat żeby drew z nią tak samo się obszedł. dziewczyny z tym mają gorzej i to jest smutne! bo ona miała taką maskę, zawsze i w sumie strała się taka być, ale w głębi neij siedziała krucha i mała dziewcyznka, ktora w tej chwili się ujawniła, a która nie miała zwyczaju wychodzić na światło dzienne i która też mało ale to starsznie mało osób miało sposobność zoabczyć. Ona mimo wszytsko, że nie wiedizała dlaczego to zorbił i w ogóle ale wystarczyły jego słowa że to jej wina i już cała winą siebie obarczyła i nie myślała to zmienić, bo wiedziała przynjamniej czuła w tym momencie że on nie kłamie. czuła do tamtego odrazę, nienawiść i wstręt, co jak co ale nie sądził że mógł skłonic się do tak brutalnych czynów, komukolwiek a tym bardziej jej przyjaciółce, w koncu nie znali się od wczoraj, w końcu byli kumplami.... z poczatku jemu tez nie mogła spojrzeć w oczy, ona isę strasznie bała spojrzeć komukolwiek w oczy, ta wina ją osaczała. bała się że gdy w niej spojrzy ujrzy jeszcze większą swoją winę i z niej się już nie uwolni. ona nigdy by nie chcuała skrzywdzić nikgoo, nie była z takich co krzywdza innych od tak, a tym bardziej nie ją , nie jej lexie, jej od zawsze i na zawsze lexii. - moja wina, on napisał mi że to moja wina, rozumiesz? tylko ja nie wiem co ja takiego zrobiłam- powiedziała cała zapłakana i spojrzała na niego. - i to ja muszę się z nim zmierzyć, muszę mu to wszytsko wygarnąć i mu porządnie przywalić, za nią i za mnie, za nas obie- pwoiedziała a w chwilach ogromnej złości itp. była do tego zdolna. spojrzała w jego oczy i ujrzała w nich tyle troski i taka czułośc z jaka nikt na nia wczesneij nie patrzył, uspokoiła się nieco. - dziękuję. - powiedziała i pocałowała go w policzek w ramach podziękowań, on też był dla niej najlepsza i najważniejszą osoba jaką spotkała kiedykolwiek na swoejj marnej drodze. -poza tym ja nie bede umiała jej już spojrzeć w oczy- spojrzała w bok i objęła nogi rękoma.
Powrót do góry Go down
https://schoolofarts.forumpolish.com
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeNie Kwi 04, 2010 7:02 pm

On uważał że nalezy być sobą, nie ważne jaką by sie było osobą, czy to złą czy też wrażliwą i kruchą, według niego to była szczerość na maksa. On się starał taką osobą być, nie lubił nikogo oszukiwać bez potrzeby. Nathiel też nie wiedział czemu tamten to zrobił, no bo skąd miał wiedzieć? Nie czyta w myślach, nie jest wszechwiedzącym, no cóż... nie mógł nic poradzić. Będzie musiał znaleźć tamtego kretyna i mu wytłumaczyć w dosłownym znaczeniu tego słowa chociaż pewnie i siły też uzyje. Kłamał, musiał kłamać bo ona nie zawiniła w niczym
- to nie twoja wina, on tak napisał tylko tak abyś miała poczucie winy... Ty jej nie zrobiłaś krzywdy a on, więc to jego i wyłacznie tylko jego wina a nie Twoja słońce... Nic nie zrobiłaś, nic złego...
Otarł delikatnie jej twarz z łez, dalej ją przytulał do siebie i gładził jej główkę.
- sama do niego nie pójdziesz, jak juz to ze mną... Bo skoro on zrobił coś Lexie to Tobie też zrobi, a jak zrobi to ja sobie tego nie wybaczę... Jak już to razem z nim sie spotkamy, dobrze?
próbował ją jakoś wesprzeć, pomóc jej jakoś. By wiedziała że może na nim polegać, że jest ona dla niego ważną osobą.
- będziesz umiała, ona na pewno nie uważa że to Twoja wina, aniele...
Powrót do góry Go down
Bridget
Admin
Bridget


Liczba postów : 1435
Join date : 26/03/2010

Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeNie Kwi 04, 2010 7:27 pm

Tak ,tylko że jej lepiej dla obcych ludzi i ze stylem jej bycia byc osobą twardą i odważną. poza tym wszyscy ją za to szanowali, a ona też była bardzo ale to bardzo skryta, nie umiała od tak rozmawiać o swoim życiu, czy tym bardziej o uczuciach. ona w sumie nie chciała używac wobec niego siły, nie w tej chwili jak wiedziała co się dzieje, jak wiedziała ze to jej wina, fakt nie ona zgwałciła lexie, ale to była jej wina i wyłacznie jej. - nie sądzę by to był dorby pomysł żebyś szedł tam ze mna- powiedziała zaraz po tym jak pisała z lexie, on mógł widzieć że pisała na telefonie, ale spokojnie już nie z nerwami, lecz łzy znów pchały je jsię do oczu, prawda chyba była bardziej bolesna. w sumie jego słowa było jak upojenie dla jej duszy, starsznie wiele jej dawały jego słowa.- ale to moja wina, on cię nie lubi, mnie może juz nienawidzi, ja go zraniłam, on się we mnie zakochał i potem jak nas widział razem to no.... to była jego zemsta to miało tylko mnie dotknąć, rozumiesz? to przeze mnie. - zaczęła się trząść. telefon jej wypadł z rąk i niech on sięgnie po jej telefon i sms poczyta od lexie bo wtedy sam będzie wiedział co i jak.
Powrót do góry Go down
https://schoolofarts.forumpolish.com
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeNie Kwi 04, 2010 7:56 pm

No może i tak, nie raz trzeba kogoś innego udawać niż pokazywać jaką się jest na prawdę, dzięki czemu można uzyskać od kogoś szacunek. On także nie był otwarty aby wszystko o sobie powiedzieć, nie umiał albo nielubił mówić o sobie. No bo nie ona zgwałciła jej, nie jest to jej wina. Jakby powiedział kiedyś jej że się zakochał, jakby duma jemu na to pozwoliła to by powiedział, a nie później gwałci dziewczyny.
- I tak Ciebie tam nie puszczę samej,jesteś dla mnie zbyt ważna abyś sama poszła do niego...
Mówił poważnie, dalej czułym i zmartwionym głosem oraz gładząc jej główkę. Delikatnie odsunął z jej polika włosy aby ten jej polik zobaczyć. Słuchał jej kolejnych słów i to uważnie, aby żadne słowo jego nie ominęło. Rozumiał co ona myślała, co czuła i przytulił ją jeszcze bardziej do siebie.
- rozumiem, ale to może tak samo być moja wina... jakbym ja sie nie pojawił, to by się to nie stało... To nie jest Twoja wina, a on nie powinien tak się zachować...Nie czuj się winna, nie mogłaś wiedzieć że to tak się potoczy...
Kiedy się trzęsła, on dalej ją tulił, a przy okazji wziął jej telefon oraz czytał jej sms z Lexie. Nic na razie nie mówił, w końcu pocałował ją w czoło.
Powrót do góry Go down
Bridget
Admin
Bridget


Liczba postów : 1435
Join date : 26/03/2010

Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeNie Kwi 04, 2010 8:04 pm

ale ona była zbyt zamknięta w sobie żeby pokazywać swoje prawdziwe ja, w sumie to prawdziwe ja znała tylko lexie, tak od początku do końca ją znała i rozumiała i w ogóle. no w sumie gdyby nie jego duma to by od razu powiedział że się w niej zakochał to by inaczej zareagowala i w ogole. ona naprawdę teraz się czula zagubiona w końcu to to było tym bardziej dla niej zupełnie nowe. i to ją przerażało i rozwalało od środka, co w sumie nie było ani trochę dobre. a strach potrafi wybiszyczć, oj potrafi. -nie mów tak- w sumie zabrobiła mu w tej chwili - nie jest to twoja wina, to jedynie w tym momencie może być moja- dodała i gdy już się uspokoiła spojrzała na swój telefon i przeczytała sms od przyjaciółki. - muszę iść do niego, bo nie wiaodmo co może być dalej, nie cche by dalej krzywdził kogokolwiek, poza tym trzeba to wyjaśnić jak dorosli ludzie- powiedziała i spojrzała mu w oczy i nawet wstała wiedziała że nie puści jej samej. wzięła telefon i napisała mu sms
Powrót do góry Go down
https://schoolofarts.forumpolish.com
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeNie Kwi 04, 2010 8:30 pm

Z resztą dużo ludzi tak robi że ukrywa swoje prawdziwe oblicze za pewną maską. On, Nathiel też by chciał poznać ją w całości jaka była, ale to tylko czas na to pozwoli. Teraz jeszcze siedzieli tak i się przytulali do siebie, a następnie oddał jej telefon.
- nie jest to Twoja wina słońce i sama do niego nie pójdziesz, idę z tobą...
Uśmiechnął sie do niej wesoło, chociaż może nie powinien ale chciał jakoś wywołać u niej uśmiech. Także on wstał razem z nią, i pocałował ją delikatnie w usta, a po pocałunku spojrzał w jej oczy a następnie szepnął do niej
- uwierz mi a nie jemu, nie jest to Twoja wina że tak się stało i nie wiń siebie za to
W tej chwili pocałował ją jeszcze w policzek i poszli na przystań.

[zt]
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeWto Kwi 06, 2010 4:58 pm

bardzo lubiła place zabaw, bo w dzieciństwie spędzała na nich 90% dnia, razem ze swoim bratem. Jak chyba większość dzieci ukochała sobie huśtawkę. Właśnie na takiej sobie teraz siedziała, lekko się kołysząc. W uszach miała oczywiście słuchawki ze stone roses. główkę opierała o łańcuch huśtawki i twarz kierowała ku słońcu, z lekkim uśmiechem na twarzy.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeWto Kwi 06, 2010 5:04 pm

- nie wierzę, cherry tutaj! - wyszczerzyła się i zajęła huśtawkę obok. - nie widziałam cię chyba ze sto lat, jak nie więcej. - zapaliła papierosa, podsuwając paczkę dziewczynie.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeWto Kwi 06, 2010 5:07 pm

powiedzmy,że akurat usłyszała ten krzyk bo była chwila ciszy między jedną piosenką a drugą. ściągnęła słuchawki i rozpromieniła się jeszcze bardziej. -Michelle! -ucieszyła się,że widzi swoją dobrą (chyba tak) koleżankę. poczęstowała się papierosem, mimo że zwykle tego nie robi. -gdzie byłaś jak cię nie było? -zagadnęła jakoś tak, bez sensu.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeWto Kwi 06, 2010 5:14 pm

zaciągnęła się papierosem i wypuściła dym przed siebie. - chowałam się przed światem, wśród kolorowych, śmiesznych lekarzy i milusich terapeutów - roześmiała się. - nowy jork się coś zmienił? nie byłam tam od lat. - spojrzała w niebo, bujając się na huśtawce w przód i w tył.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeWto Kwi 06, 2010 5:21 pm

zaciągnęła się również,bo co miała innego zrobić. -i co, kolorowi lekarze i milusi terapeuci pomogli ci? -spytała troszcząc się nawet. pamiętała,że Michelle miała anoreksję i problemy z narkotykami (wizytówka, do czegoś się przydaje). -Nowy Jork? zawsze jest taki sam, może przybyło trochę taksówek na ulicach i kilka babć zostało napadniętych. -wzruszyła ramionami i strzepnęła popiół z papierosa.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeWto Kwi 06, 2010 5:29 pm

- oficjalnie oczywiście, jestem im wdzięczna! - zakręciła się, śmiejąc się dźwięcznie. - jak tobie idzie? twoi rodzice dalej osobno? dalej próbujecie ich złączyć? - zgasiła papierosa i odpaliła następnego.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitimeWto Kwi 06, 2010 5:33 pm

swojego papierosa już zgasiła i popatrzyła jak jej towarzyszka wyciąga drugiego. -nie powinnaś tyle palić. -zwróciła jej uwagę. -tak, nadal próbujemy, chociaż jest ciężko i nie zapowiada się za dobrze. rozmawiałam ostatnio z ojcem i powiedział mi,że nadal kocha matkę i chciałby do niej wrócić. Ale moja matka uparcie twierdzi,że ojciec jej nie kocha i nie wybaczył jej zdrady. mamy przed sobą twardy orzech do zgryzienia. -odparła i wsadziła dłonie pod uda kreśląc stopami jakieś fale na piasku.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Plac zabaw - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Plac zabaw   Plac zabaw - Page 2 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Plac zabaw
Powrót do góry 
Strona 2 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» Plac przed szkołą

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Maryland School Of Arts  :: Baltimore :: Park miejski-
Skocz do: