mostek nad rzeczką!

nie protestowała ani nic. bo jej się to podobało, zresztą przyzwyczajona była, no i anthony był fajny, ale to już inna bajka. - szkoda? - uniosła brwi pytająco, z cwaniaczkowatym uśmieszkiem i przejechała dłonią po jego ramieniu, jakby strzepując z niego niewidzialny pył.

wzruszyła ramionami, bo sama nie wiedziała dlaczego stała tutaj taka sama, ale na szczęście spotkała anthony'ego. - no właśnie nie wiem, może ty wiesz? - okej wiem trochę dziwna dzisiaj jest, pewnie jest przed okresem albo źle jej jakiś egzamin poszedł, chociaż chyba jeszcze za wcześnie na jakieś egzaminy. kopnęła jakiś kamyk przed siebie, żeby wystraszyć gołębia, który się tu napanoszył i podziałało, bo gołąb się wystraszył i poleciał.

aż jej się głupio nawet trochę zrobiło, chociaż wiedziała, że żartuje. przytuliła go i zaczęła cmokać po twarzy, tak miliard razy! - oj, przepraszam - zrobiła naprawdę przepraszającą minę, a potem uśmiechnęła się tak mega fajnie, specjalnie dla niego. - nie zostawiaj mnie znów samej - pogłaskała go po policzku, układając mu też włoski.

nie zrozumiałam go, o co chodziło z tym przeproszeniem ;c chloe też za bardzo nie, ale stwierdziła, że jak ją całuje no to chyba wszystko ok, więc odwzajemniła tego całusa, też czule, bawiąc się jego uchem, nieświadomie. uśmiechała się podczas tego pocałunku -ja cię tak szybko nie zostawię.. - odmruknęła i oparła się o niego, trzymając rękę na ramieniu jego.

uśmiechnęła się - ok, zobaczymy kto szybciej wymięknie! - roześmiała się i spojrzała mu prosto w oczy, ale już z powagą. - tylko o co się zakładamy? bo jak zakład to musi być o coś.. - uśmiechnęła się, znów.

w takim razie musiał zauważyć, ten mały tatuaż co miała po wewnętrznej stronie nadgarstka, małe serduszko, to co sobie razem z danem zrobiła. przyjrzała mu się chwilkę, bo to było trochę dziwne, bo teraz też będzie miał ją cały ten czas dopóki ktoś nie wymięknie, ale że nie miała lepszego pomysłu na nagrodę to się zgodziła. - ok, to ja tak samo. jak wygram to mam cię dla siebie cały dzień - odparła bawiąc się jego włosami.

- a co masz na myśli mówiąc najgorsze rzeczy? - przyjrzała mu się uważnie i ja muszę iść, więc możemy dokończyć jutro albo później, bo w sumie nie wiem czy jutro będę, więc jak chcesz! - możemy sobie opowiedzieć na początek całe nasze życiorysy.. trochę czasu wtedy minie, potem możemy przejść do tych gorszych - zaproponowała, patrząc na swój tatuaż.

-Hm... więc rozumiem że chcesz ją odzyskać. -spojrzała na niego i wpadł jej do głowy pewien pomysł.
-Złap mnie to Ci ją oddam ! -zaczęła się śmiać i biec przed siebie.

Zatrzymała się i spojrzała na niego.
-Bo nie odzyskasz koszuli -zaczęła się śmiać lekko zdyszana.

-A już myślałam że sobie w niej pochodzę. -zaśmiała się. -poza tym to dobrze wyglądasz bez koszuli -spojrzała na niego i uśmiechnęła się .

Zaśmiała się.
-Hm, zastanawiam się czy oddać Ci tą koszulę teraz czy poczekać jeszcze trochę . -zaśmiała się i przygryzła wargę.

-Hmm. Chyba potem -uśmiechnęła się pod nosem.
-No chyba że nie lubisz damskich perfum . -zaśmiała się.