Restaurant Le Percolateur

Admin Liczba postów : 1435 Join date : 26/03/2010

uśmiechnęła się.- jak chcesz i masz czas to możesz mnie odporwadzić, mieszkam w akademiku, wiec wiesz nawet byś nie miał zbytnio jak- choć ona nie myślała że będzie ją nachodzic1

Gość

zapłacił. dość dużo im za tą przyjemność wyszło. trochę jego portfel to zabolało, ale cóż. czego się nie robi dla kobiety. - to świetnie, po męsku cię odprowadzę. - wstał i szybko odsunął jej krzesełko. - prowadź, feministko. - i pewnie poszli. zacznij.

Gość

Weszła do restauracji i usiadła przy jednym ze stolików. Wzięła do ręki menu przeglądając po kolei jego strony. Poprosiła kelnera i zamówiła sobie sałatkę.

Gość

Wszedł do środka i rozglądnął się po restauracji. Nie zauważył żadnego wolnego stolika, więc postanowił się do kogoś dosiąść. Zauważył dziewczynę siedzącą samotnie przy stoliku, więc podszedł do niej.
- witaj, można się dosiąść ? -spytał z uśmiechem.

Gość

Podniosła głowę i uśmiechnęła się do mężczyzny.
- Jasne, siadaj. - odpowiedziała nie spuszczając z niego wzroku.

Gość

Usiadł na przeciwko niej.
- Jestem Jack -przedstawił się ładnie i spojrzał na dziewczynę.

Gość

- Alex, miło mi - odpowiedziała. - Mieszkasz tutaj? Nie widziałam Cię tu wcześniej - zapytała z lekkim uśmiechem. Kelner przyniósł jej zamówienie.

Gość

- Tak, od pół roku jakoś tak. Dużo siedzę w pokoju, to pewnie dlatego -uśmiechnął się i wziął do ręki menu. Po krótkim namyśle również zamówił sobie sałatkę.
- czym się zajmujesz ? -spytał przyglądając się jej.

Gość

- Niczym szczególnym. Chodzę do tej no...szkoły. A tak po za tym to lubię robić przy samochodach. - zaśmiała się. - A ty? - uśmiechnęła się do niego i zaczęła jeść sałatkę

Gość

-Tssa, też chodzę do szkoły. Trochę też śpiewam, gram na gitarze, robię zdjęcia. Ale taka moja największa pasja to taniec . - uśmiechnął się i odebrał sałatkę od kelnera.
- A jaki kierunek jeśli mogę wiedzieć ? - spojrzał na nią i zaczął jeść sałatkę.

Gość

- Gdybym umiała tańczyć to może bym się tym interesowała - zaśmiała się spoglądając na niego.
- A kierunek to śpiew. - odpowiedziała.

Gość

- O, ja też lubię śpiewać -uśmiechnął się.
- Ale wybrałem taniec, bo kocham go od dziecka i wyrażam w nim swoje emocje. -zjadł trochę sałatki.

Gość

- Ciekawe - uśmiechnęła się szeroko - możesz mnie kiedyś nauczyć, bo nigdy nie tańczyłam o ile sięgam pamięcią - zaśmiała się.

Gość

- Hmm, to możemy się kiedyś umówić i nauczę Cię jakiegoś układu -uśmiechnął się - tylko nie wiem czy będę dobrym nauczycielem, nigdy nie uczyłem nikogo tańczyć. -zaśmiał się.

Gość

- Zobaczymy, jeśli się postarasz to raczej ci się uda - uśmiechnęła się - gorzej będzie ze mną, trudno mnie czegokolwiek nauczyć - roześmiała się i spojrzała na niego.

Gość

-Oj tam, dasz radę. -zaśmiał się. -Przecież nie każdy musi być od razu super tancerzem. -zaśmiał się i skończył jeść sałatkę.

Gość

- No racja - odpowiedziała kończąc jeść swoją sałatkę. - Widzę że też lubisz jeść sałatę? - zaśmiała się i spojrzała na niego.

Gość

-Lubię, i to bardzo. Wegetarianinem jestem. -zaśmiał się i spojrzał na nią.

Gość

- Nie gadaj! - powiedziała głośniejszym tonem. - Ja też, tak mało wegetarianów na tym świecie - zaśmiała się patrząc na niego cały czas.

Gość

-Serio ? -uśmiechnął się szeroko.
- Łaa, to fajnie, mało wegetarianów spotykam. -zaśmiał się.

Gość

- Właśnie ja tak samo. Bo wiele osób uważa to za dziwne - uśmiechnęła się.
- Co robimy teraz? Chyba że chcesz tutaj siedzieć - zapytała spoglądając na niego pytająco.

Gość

-Możemy się gdzieś przejść -uśmiechnął się. -hmm, proponuję plażę. -spojrzał na nią czekając na jej reakcję.

Gość

- A z chęcią, więc prowadź - wstała, zasunęła krzesło i spojrzała na niego.

Gość

Wstał i zasunął za sobą krzesło. Wyszli z restauracji i skierowali się na plażę.

zacznę na plaży. Wink