Sala lekcyjna 4

Ryan wpadł zdając sobie sprawę, że najpewniej spóźnił się, co było niedopuszczalne w jego naturze, w końcu był nauczycielem! A tam, uczniowie pewnie się za to nie obrażą. Wszedł na sale z zamiarem wygłoszenia przeprosin i przywitania i.. zaskoczył go brak nastolatków. Westchnął ciężko i wszedł głebiej do klasy. Usiadł sobie przy biurku i porozrzucał notatki, jakie sobie przygotował. Właściwie nie były mu ptrzebne do szczęścia, ale musiało to jakoś wyglądać, na wypadek gdyby p. dyrektor miał wpaść z wizytą.

Spojrzał w stronę otwierających się drzwi, a widząc w nich zaledwie jednego ucznia westchnął cieżko.
- Dzień dobry Camil. - odpowiedział patrząc z nadzieją na drzwi. - Nikt za Tobą jeszcze nie szedł? - zapytał niemal błagalnym głosem. Będzie prowadził zajęcia dla jednej osoby? Bezsensu. Postanowił zapytać o zdanie chłopaka.
- Chcesz tutaj siedzieć, czy masz coś do roboty innego i z chęcią wyjdziesz? Nie ma sensu Cię tu samego przetrzymywać. - odpowiedział zawiedziony resztą uczniów. Naprawdę zawiedziony.

Spojrzał na chłopaka i uśmiechnął się ciepło.
- Dobra to idź, na następny raz przygotuj dwa zdjęcia otaczającej Cię natury. I nie mówię tu tylko o przyrodzie, równie dobrze możesz zrobić ładne zdjęcie jakiejś dziewczynie na zakupach. - zasmiał się ze swojego pomysłu. Odnotował obecność Camil`a na lekcji i uśmiechnął się do niego.
- Idź, idź. - powiedział nie chcąc go dłużej zatrzymywać. Sam został jeszcze chwilę w klasie. W końcu poszedł.

Mr. Matthews dzisiaj w wyjątkowo dobrym humorze przydreptał do pustej klasy i zajął swoje nauczycielskie stanowisko. Rozłożył wszystkie materiały na biurku, z nadzieją, że dzisiejsza lekcja jednak się odbędzie. Przeglądał swoje notatki czekając na uczniów.

- Dzień dobry Chase. - powiedział z uśmiechem. Spojrzał z utęsknieniem na drzwi. Czyżby dziś też zmuszony był do odwołania zajęć? Cudownie. Westchnał głośno.
- Szedł ktoś za Tobą jeszcze, czy jestes tylko Ty? - zapytał z nadzieją w głosie. Uczniowie coraz bardziej go zawodzili, biedny.

- Rozumiem. - powiedział w zamyśleniu przeglądając swoje notatki przygotowane na dziś. Pytanie chłopaka wybiło go z jego zajęcia, spojrzał na niego i kiwnął twuerdząco głową.
- Jest zaplanowana, ale póki co dostałem narazie tylko dwa zadania domowe, więc nie wiem jak to wszystko wyjdzie. - powiedział zgodnie z prawdą.

- Przyroda, ale ten temat jest bardzo szeroki, więc możesz się wykazać. Właśnie myślę nad zadaniem dla Ciebie. - roześmiał się patrząc na chłopaka, cóż lubiał mieć dobre kontakty z uczniami, więc takie luźne rozmowy były w porządku.

-no to fajnie, nie będę sie nudził, wole takie rozległe tematy niż takie czysto ścisłe. - powiedział bo taka prawda, nie lubił być ogólnie ograniczony.

- Racja, uczniowe zazwyczaj mają wtedy większe pole do pomysłu, więc skala oceniania jest nieco szersza, bo liczy się też dobre wykorzystanie inwencji tórczej. - powiedział z uśmiechem

- Kto wie, nie przekreślaj jedno tematowych wystaw, wszystko zależy od dobrego oka i miejsca. - powiedział z uśmichem, spojrzał na drzwi.
- Dobra, zmykaj. Zajęc dziś nie będzie, ale zadanie zrób i przekaż kolegom jak możesz. Zróbcie min. 3 zdęcia ukazujące wasze zainteresowania. - powiedział zbierając swoje notatki.

Sam posiedział jeszcze chwilę, spakował swoje manele i zwinał się.