Jak przystało na synusia Faradayów, Easy nie wyobrażał sobie zakupów w sklepie innym, niż pokroju Hugo Bossa, a przed imprezą stwierdził, że wypadałoby coś fajnego kupić. No i wszedł, porozglądał się, sprzedawczyni była seksowna ale po trzydziestce. Kupił sobie jakąś super skrojoną błękitną koszulę, zapłacił niemało i sobie poszedł, ha.