Dom kultury

Admin Liczba postów : 1435 Join date : 26/03/2010

lena siedziała tutaj przed domem kultury na schodach zaczytana w jakąś znów mądra literature jak to ona. Wiatrek lekki rozwiewał jej włosy, w sumie już nie mogła się doczekać się szkoły, chociaz niktogo prawie nie znała to i tak nie mogła się doczekac napiętego harmonogramu który pozwalał jej normlanie zyć, wiem dziwne.

Gość

Noah od paru dni, bez przerwy przesiadywał tu, na schodach domu kultury, bo przynajmniej tu, nikt nie zabraniał mu pić i palić, dziwne. A w ogóle, mógł obserwować. Co? Oczywiście dziewczyny, jakżeby inaczej.
Teraz też, siedział sobie wygodnie na szczycie schodów i paląc sobie ostatniego papierosa, którego chciał wczoraj oddać nieznajomej z korytarza, przyglądał się jakiejś kujące, która w ostatni dzień laby, już coś kuła. Dziwne.

Admin Liczba postów : 1435 Join date : 26/03/2010

ona nie kuje, ona się edukuje moja droga. i ona w sumie była tak zabsorbowana czytaniem swojej książki, którą tak kochała znaczy wszystkie książki kocha że nie zwracała uwagi na chodzących ludzi. tylko ją denerwował fakt iż kartki jej się przewracały, smutne. uśmiechnęła się kącikowo sama do książki i założyła kosmyk włosów za ucho.

Gość

Wstał, zaintrygowany zachowaniem dziewczyny i powoli podszedł do niej. W sumie nie wiedział co zrobi jak dotrze do niej. Musiał ją jakoś odciągnąć od tej durnej lektury. Nikomu nie życzył nauki w ostatni dzień wakacji. Podszedł do niej i niby to przypadkiem, niby specjalnie ale bardziej przypadkiem, upuścił papierosa na jej książkę. Spojrzał, udając przerażenie, na dziewczynę.
-Oj-mruknął z wrednym uśmieszkiem

Admin Liczba postów : 1435 Join date : 26/03/2010

wiesz, tylko ona sama tego chciała więc to z własnej woli więc to raczej nie on życzył tylko jemu się to nie podobało. gdy pet spadł na jej ukochaną, podkreślam ukochaną książkę! to myślała że zaraz ją coś trafi. to jej ukochana książka a teraz jest zepsuta! wkurzyła się, aha. strzepała to i cisnęła książkę w torbę. wstała i zmierzyła chłopaka- zrobiłeś to specialnie! -lekko podniosła głos w koncu umie bronić to co kocha

Gość

Na jego twarzy wymalowało się rozbawienie. Spojrzał na nią i zamlaskał.
-Tylko się nie popłacz, niunia-zaczął-Przecież to tylko książka-dodał, patrząc w jej zezłoszczone oczy. Był od niej o wiele, wiele wyższy, więc patrzył na nią z góry.
-Z resztą, kto się uczy w wakacje?-wzruszył ramionami i schował dłonie do kieszeni spodni

Admin Liczba postów : 1435 Join date : 26/03/2010

ej nie ona się nie popłacze przy kimś, tylko w ukryciu. - może i książka ale nie taka zwykła, takiej byś przez całe życie nie przeczytał- rzuciła i odgarnęła niesforny kosmyk włosów za ucho. - nie uczę się, ja czytam, bo widzisz w odróżnieniu od ciebie jestem mądra i aha należę do tej części inteligentnej- dodała wkurzało ją też to że patrzy na nią z góry

Gość

Parsknął śmiechem, nie mógł już wytrzymać. Prawie upadł ze śmiechu.
-Ty słyszysz co mówisz?-powiedział, śmiejąc się-Właśnie powiedziałaś, że jesteś kujonką. Wiesz, że na kujonki nikt nie leci?-dodał.
Zszedł schodek niżej żeby dziewczynce smutno nie było.
-Powiedz mi...dziewczynko. Ile Ty masz lat?-zapytał, na twarzy miał głupi uśmieszek

Admin Liczba postów : 1435 Join date : 26/03/2010

ona zaraz mu przywali. - na palantów też nikt nie leci, a ja przynajmniej jestem ładna- aha, pojechała mu, niekiedy jest mocna w buzi. -zamknij się lepiej- syknęła.

Gość

Znów parsknął śmiechem.
-Byłabyś ładna, gdyby Ci co nie co nie brakowało-powiedział i spojrzał wymownie na jej biust. Uśmiechnął się kącikowo, ale tak mega chamsko.
-A zamknąć się nie mogę-zaczął i przybliżył się do niej-nie ma tutaj żadnych drzwi-prychnął

Admin Liczba postów : 1435 Join date : 26/03/2010

-to kwestia gustu, a ja już nie wspomnę nawet o twoim małym, tak z lupą chyba laski chodzą do ciebie, albo nie. sorry nie. przecież laski na ciebie nie lecą, bo tak jesteś palantem- rzekła i spojrzała na niego chyba na jego usta, bo tak jakoś był na jej wysokości. - no tak, takich drzwi nawet by nie umieli zrobic, a poza tym może ty nie lubisz dziewczyn co?- no.

Gość

-Mój mały, wcale nie jest aż taki mały jak Twoja klatka piersiowa-powiedział marszcząc brwi-A co do dziewczyn. Lubię je. Ale wiesz, Ty chyba dziewczyną nie jesteś. Nie wyglądasz na taką co lubi...no wiesz-parsknął śmiechem-Powiedz szczerze, masz pas cnoty, prawda?-zniżył się i zaczął jeździć dłonią w okolicach jej bioder-Hm...coś tam czuję metalowego-wybuchnę śmiechem

Admin Liczba postów : 1435 Join date : 26/03/2010

-jest mały tym bardziej że twoje ego jest bardzo wybujałe- rzekła spokojnie, a gdy dotknął jej bioder to momentalnie się odsunęła i strzeliła mu w twarz- nie będziesz mnie dotykał napaleńcu i zboczeńcu!- podniosła głos, ej ludzie się dziwnie na niego spojrzeli.

Gość

Syknął lekko. Miała cios dziewczyna, ale nie aż taki mocny żeby gon bardzo bolało. Uśmiechnął się sztucznie.
-Chcesz sprawdzić jakiej jest wielkości?-zapytał z uśmiechem patrząc jej w oczy. Nie obchodzili go ludzie, którzy się przyglądali całej tej scenie

Admin Liczba postów : 1435 Join date : 26/03/2010

spojrzała na niego przepłniona złościa.- a Ty chcesz drugi raz dostać w twarz?-spytała jej. wkurzał ją i nigdy by z nim do łózka nie poszła, bo ona nie chodzi

Gość

-Dostawanie od Ciebie w twarz, to czysta przyjemność-wymruczał jej do ucha-Ale wolałbym żebyś uderzyła mnie w pośladki, jesteś taka ooooostra-dodał z uśmiechem i się odsunął na bezpieczną odległość

Admin Liczba postów : 1435 Join date : 26/03/2010

spojrzała na nia w sumie ją zatkało w pierwszym momencie jak to mówił, bo hello ona takiego czegoś nie słyszała na co dzień w londynie i uznała ze ta szkoła jest zboczonona! ahahaha - jesteś chory- mruknęła i wzięła torbę i zaczęła schodzić po schodach.

Gość

-Ale kochanie! Nie rób mi tego!-krzyknął za nią-Co z naszym dzieckiem!? Co!? Nie możesz mi zabronić się z nim kontaktować! Nasz syn! Mój syn! Ja go spłodziłem, a Ty mi zabraniasz się z nim kontaktować! Jak możesz!?-krzyczał-Ludzie, ta dziewczyna zabroniła mi sie widzieć z naszym trzyletnim synem!-dodał, udając smutek. Usiadł i zaczął udawać, że płacze

Admin Liczba postów : 1435 Join date : 26/03/2010

teraz to ludzie gapili się na lenę oO. w sumie próbowała go olać i w ogóle całą tą sytuację po co niepotrzebnie się denerwować, cnie? no ale on nie przestawał a to było nie do zniensienia. cofnęła się do niego i stanęła nad nia- mógłbyś już przestać odgrywac ten teatr? nie jesteś najlepszym aktorem i to jeszcze skończonym dupkiem

Gość

Wstał patrząc na nią jeszcze bardziej z góry.
-Wytoczę Ci sprawę w sądzie-pogroził jej palcem, robiąc groźną minę-Zobaczysz, jeszcze Noah będzie ze mną! I nie pozwolę Ci się do niego zbliżyć!
-Jak mogłaś!? Mówiłaś, że bierzesz pigułki, że nie muszę się zabezpieczać, że musimy to zrobić jako zapieczętowanie naszej miłości. Pogodziłem się z tym, że będę miał syna...chciałem go wychowywać razem z Tobą, a Ty....a Ty mi go odebrałaś! Nie nie nie! Jeszcze zobaczysz co to znaczy odebrać coś, co kocham.

Admin Liczba postów : 1435 Join date : 26/03/2010

-tak, tak, nawet Cię nie znam pierwszy raz Cię widzę nie znam Twojego imienia, nawet nie wiesz jak mam na imię. - wywróciła oczami.- jesteś chory chłopcze, przykro mi, chory psychicznie. - powiedziała z taka udawaną troską w głosie. - musiałeś mnie z kimś pomylić.- powiedziała spokojnie i zaczęła znów schodzić.

Gość

-Lena! Nie rób mi tego!-jęknął głośno i znów usiadł na schodkach. Świetny z niego aktor.

Admin Liczba postów : 1435 Join date : 26/03/2010

-chłopcze nie odgrywaj teatru i tak nic nie zarobisz- powiedziała i znów wywróciła oczami przystając na schodach- zrobisz tylko jeszcze więszkego dupka z siebie choć tego chyba się nei da zrobić. - ddoała ciszej.

Gość

-Czyli masz Lena na imię-powiedział z uśmiechem-Ah ta moja intuicja-dodał, wstając. Wziął butelkę z coca-colą i po chwili schodził ze schodów-Do zobaczenia, kiedyś-krzyknął i poszedł

zt